Dworce Duchów w Berlinie


Dworce Duchów w Berlinie 

(autor: Hauke Fehlberg) Jadąc koleją S-Bahn czy metrem U-Bahn przez dzisiejszy Berlin, tylko niewielka część młodych ludzi zdaje sobie wie, że do upadku Muru Berlińskiego w 1989 r. nie można było wysiąść czy wsiąść na wielu stacjach w centrum Berlina.
W Berlinie Wschodnim istniało wiele tak zwanych Stacji Duchów na liniach U6, U8 i dzisiejszej linii S1. Berlińczycy mieszkający we wschodniej części Berlina nawet nie wiedzieli, że istnieją stacje podziemne, które na mapach miasta w tej części miasta nie były w ogóle odnotowane. Tylko, jeśli ktoś stał przypadkowo na płycie stalowej, która zamykała wyjście awaryjne, słyszał z daleka turkot i prąd powietrza. Wejścia do metra czy S-Bahn zostały zabetonowane.

Zamurowano i ?

Przez ‘stacje duchów’ pociągi przejeżdzały z obniżoną  prędkością, a wewnątrz wagonów metra siedzieli ludzi z zachodniej części Berlina. Metro berlińskie na liniach U6 i U8 przemierzało miasto z północy na południe, i po budowie muru oba końce linii leżały w Berlinie zachodnim. Co roku władze miasta Berlina zachodniego płaciły władzom części wschodniej 2.8 mln marek niemieckich (ok. 1.4 mln Euro), celem pokrycia kosztów utrzymania infrastruktury metra.
Bez jego centralnej części, dalsza eksploatacja tej linii nie miałaby sensu. W tym czasie pociągi nie zatrzymywały się na kilku dzisiejszych stacjach, na przykładzie linii U6 na stacjach Schwarzkopfstrasse, Naturkundemuseum, Oranienburger Tor, Französische Strasse i Stadtmitte. Jeden postój działał jednak nieprzerwanie: stacja Friedrichstrasse.  

Stacja Friedrichstrasse

 Ta stacja była jedną z najważniejszych dla Berlina zachodniego, chociaż była położona w centrum Berlina wschodniego. Tu można było przesiąść się między (zachodnim) metrem (linią U6), koleją S-Bahn (linią S1, która również przychodziła z Berlina zachodniego i linią, która prowadziła do Dworca Zoo w Berlinie zachodnim), koleją dalekobieżną i – po przejściu do NRD (konieczna wiza) w Berlinie wschodnim – w kierunku Alexanderplatz i dalej na wschód.
Przed wjazdem na odcinek w Berlinie wschodnim zwierzchnik stacji ostrzegał pasażerów, że znajdują się teraz na ostatniej stacji części zachodniej. Ten kto mógłby obawiać się represji ze strony władz Berlina wschodniego, powinien był teraz wysiąść. Powód był prosty: w pierwszych latach po wybudowaniu muru zdarzały się przypadki, gdy pociąg został zatrzymany przez żołnierzy Armii Ludowej’, którzy szukali byłych obywateli NRD. Jeśli znajdowali kogoś takiego, osoby takie wtrącano do więzień pod zarzutem ucieczki z NRD.  

Jaki wyglądały stacje duchów?

Stacje leżały w półmroku. Tylko kilka żarówek było włączonych, z tablic ogłoszeniowych zwisały strzępy plakatów z roku budowy muru. Wszystko było bardzo zakurzone, gdyż od więcej niż 20 lat nikt stacji nie czyścił. W budce dozorcy siedziało zazwyczaj dwóch żołnierzy, którzy ze znudzeniem obserwowali przejeżdżające pociągi. Czasami przejażdżający pasażerowie mogli mogli obserwować uzbrojone patrole spacerujące z karabinem na peronie.  

Sprawdź: gdzie przebiegał Mur Berliński

Upadek Muru

Po upadku muru stacje duchów szybko zostały uruchomione. Rozbudowa stacji trwała jeszcze kilka lat, jednak były one eksploatowane od pierwszego dnia. Szczególnie dla Berlińczyków, którzy mieszkali obok dawnych stacji duchów, było to nielada wydarzeniem.
 Praktycznie z dnia na dzień zostali połączeni z siecią komunikacji miejskiej, a położenie ich mieszkań zmieniło się diametralnie- od peryferyjności w Berlinie wschodnim do centrum Metropoli.

Plan metra w Berlinie (S-Bahn i U-Bahn) dziś